środa, 22 sierpnia 2012

w naturze

Codziennie serwuję sobie sama, albo mi jest serwowany szybki, polski fast-food, czyli ziemniaki, sałatka i kotlet schabowy. Dziś pomyślałam nawet, że powinnam urozmaicić swój zestaw obiadowy. Prawdopodobnie codzienne spożywanie tych samych potraw, nie jest zbyt zdrowe. Jeśli ktoś ma jakąś propozycję, przemyślę. Moje warunki: musi być ciepłe !  Wszak jeden ciepły posiłek dziennie ...
Nie chcę faszerować się kebabami zbyt często.


Muszę się ruszyć, bo ostatnio bardzo się rozleniwiłam.


Ostatnio byliśmy na kajakach. Wody było w bród, aż po kostki lub kolana :)
Może za dwa tygodnie też pojedziemy na kolejny etap rzeki (dość łatwej).
Dobrym pomysłem jest zabranie jednorazowego grilla, którego po użyciu składa się do małych rozmiarów.
Nie muszę dodawać, jak smakują pieczone kiełbaski po całym dniu wiosłowania.
Na naszej drodze wodnej były dwa "wodospady", pierwszy pokonaliśmy w różny sposób (każdy z osobna a potem razem- wypakowaliśmy wcześniej ciuchy etd.) drugi był na tyle wysoki, a poziom wody niski, że R. przeniósł kajak bokiem przez kamienie.
Było sporo przeniosek, ponieważ poziom wody był bardzo niski.
Fajnie spędza się czas na łonie natury, przez komputera, a często nawet bez konieczności oglądania obcych ludzi. Spokój, cisza, zieleń i woda.
"Woda koi" jak powiedział pan z wypożyczalni kajaków.












Brak komentarzy: