piątek, 26 października 2012

Znow przyjezdzamy a tu 25 stopniowa roznica temperatury. Nasze urlopy, wakacje mozna by nazwac ciaglym biegiem. Znow obiecalismy sobie, ze bedziemy spokojnie podrozowac i na nic sie nie spieszyc. Znow tej obietnicy nie dotrzymalismy.
Po co narzekac? Po co sie denerwowac, ze znow jakiejs tam blahej obietnicy nie dotrzymalismy? U nas to nie mozliwe:) Uwielbiamy trafiac przypadkowo na sobotnie bazary w drodze do najlepszej lodziarni w miescie, probowac roznych serow, miesa, trufli, ciastek, czekolad w przypadkowo przez nas odkrytym miejskim festynie. Co podroz to mnostwo pieknych przypadkow, ale tez nie mniej wkurzania sie na siebie nawzajem (bo zajete hostele w okolicy, bo wczesniej nic nie zarazerwowane, bo zmienila sie godzina odjazdu pociagu, bo bilet jeszcze nie kupiony). No nic, wkurzamy sie a potem staramy jakos kombinowac. Dochodze do wniosku ze to bieganie, chaos jakos nie przeszkadza a pomaga w przetrwaniu w podrozy a potem w pieknych wspomnieniach.
Zawsze odpoczywamy po podrozy:)

czwartek, 18 października 2012

Podroz czas zaczac!

Dzis znow bedziemy w drodze! Ten stan  podoba nam sie niesamowicie! Juz za 9 minut koncze prace i lece! Dzis jedziemy do Wroclawia i jutro z samego rana lecimy do Bergamo. Jak wiadomo, dzis prawdopodobnie nie bede spac, bo trzeba przegadac cala noc, moze w pokoju chilloutu moze na nadodzanskich schodach Zacisza. Tak wiec daleka droga przed nami:)
Plan jest: Bergamo- Mediolan- Florencja- Toskania- Lucca- Pisa- Wroclaw
Szykuje sie ladna pogoda, oby nie bylo deszczu.
Jesli chodzi o noclegi, zrobilismy postep cywilizacyjny. Po raz pierwszy zarezerwowalismy hotel wczesniej prez internet, nie no... okropnie co te Niemcy z nami robia. Co wiecej nawet mamy plan co zwiedzic, wydrukowane mapki, poszukane hostele, znalezionych hostow w Toskanii. Strasznie dziwne!
Jesli rzeczywiscie wynajmiemy auto, aby objechac rejon Toskanii, to znaczy ze sie strasznie rozleniwilismy!
Ciesze sie, ciesze sie okropnie, ze wreszcie jedziemy :)
Jak to ze mna byla, wszystkich postawilam na nogi i wyznaczylam zajecia. Tu bedzie zalatwiana dla mnie nowa praca pod moja nieobecnosc. Tak, Berlin zaskakuje, bardz. Mam nadzieje, ze teraz rowniez na plus. Wie immer :)

środa, 17 października 2012

intryga

zaczyna sie cos ruszac wokol mnie. Lubie akcje jakby to L. okreslila. Lubie lekkie podenerwowanie i czekajace mnie zmiany. Czasem gdy trwa to zbyt dlugo zaczyna mnie to meczyc i wyzerac od srodka. Mam nadzieje ze w tym przypadku bedzie inaczej. Mam nadzieje ze bede jeszcze bardziej dumna z mojej wykonywanej pracy!
Nie lubie nudy a nic nie robienie mnie rozwala.
a Milosc dodaje mi skrzydelek! :)

piątek, 12 października 2012

To miasto mnie zachwyca! Sa dni kiedy chce mi sie drzec ze smutku, ale sa tez wydarzenia kiedy skacze z ciekawosci i czuje to spiecie w miesniach i nadchodzaca sile! Uwielbiam ostatnie dni za slonce, za to przerazliwe zimno i szalenie zachwycajace czerwone wschody slonca! Uwielbiam zimno na twarzy i zapach pol. Uwielbiam ostatnio poczucie nadchodzace weekendu i ostatnich 1,5h w pracy.
Ja jako czlowiek, nie jestem stworzona do siedzenia. Bezczynnosc mnie rozwala, burzy sie we mnie, kipi i wybucha na niewinnych. Czesto i szybko mi sie nudzi. Uwielbiam sprawy trudne, ale tylko wtedy jak jest niewiele czasu na rozwiazanie i do rozwiazania. Nie lubie takich ponad moje sily. Takich dlugortwalych flakow z olejem.
Kolejne odejscie od tematu: szykuje sie kolejna rozmowa, co bardzo mnie ekscytuje. Kazda rozmowa mnie ekscytuje (bylo ich juz z 6! Kazda mnie niesamowicie uczy) Zobacze co proponuja:) TAk bardzo bym chciala w koncu robic co pozwala mi dawac uczucie rozwoju do przodu. Poczucia ze mysle, ktore stracilam dawno temu w gimnazjum albo liceum! Straszne prawda? Tak bardzo chcialabym spotkac na swojej drodze osobe ktora jest szalona na punkcie tego czym chce sie zajmowac i dzialac a wtedy wiem ze zaczne sie rozwijac i uczyc i odzyskam to cudowne uczucie! Tak, tak takie osoby jak ludzie z kola naukowego, cuuudo! OO! jeszcze w radiu puszczaja Rocky'iego, juz wiem co dzis obejrze! :)))))))))))))))

To juz rok i pare dni odkad mieszkamy w naszym mieszkanku. Na poczatku trzeba bylo wprowadzic kilka poprawek m.in. zmienic kolor antresoli, uporzadkowac, zakupic konieczne dodatki.
Antresola byla zachlapana na brazowy kolor. Doszlismy do wniosku, ze lepiej bedzie wyglac jesli przemalujemy ja na bialy kolor. Dzieki temu kolor antresoli bedzie zlewac sie z kolorem scian. Na atresoli mieszkaja poduszkowce, ktore zjadaja kazdy komputer. Tutaj otacza nas cieple czerwonawe swiatlo, poduszkowce i cieplo ktorego jak wiadomo duzo na gorze pokoju! Gore antresoli wylozylismy rozowa wykladzina z Piotrusiowego pokoju. Jako "zaglowki" posluzyla nam bambusowa mata, co by sciana nie brudzila sie od poscieli i poduszek.
Pod antresola stoi niebezpiecznie wygodna kanapa (tylko jedna osoba do tej pory wstala z niej na czas). Na wiszacej polce stoi marokanska czerwona skorzana lampka.
W oknach zawiesilismy bordowe rolety, aby ustrzec sie przed spojrzeniami sasiadow z przeciwka.
Niewatpliwie w mieszkanku podoba sie kazdemu drewniana podloga. Uwielbiam skrzypienie drewnianych podlog:) to taka pozostalosc po wroclawskich stancjach. Z mieszkania na ul. Sklodowskiej we Wroclawiu zabralabym ze soba kuchnie. Sciany w kuchni byly powyklejane ceglanymi plytkami, a podloga wlasnie byla drewniana. Bylo tez idealnie duzo mniejsca na spory stol.
Tego brakuje mi troche u nas. Trzeba by pomysle o jakims fajnym zyrandolu nad stolem.
Lazienka jak lazienka szalenstw nie ma, moze byc!

Ostatnio nawet zaczelismy grzac bo na zewnatrz chlodno sie zrobilo i teraz wydaje sie jeszcze bardziej przytulnie.


https://www.piib.org.pl/index.php/informacje-bieipce-aktualnosci-96/1930-grupa-b-8-dyskutowaa-o-rzdowej-propozycji-deregulacji

Ten link mnie z rana rozbudzil z rannego cieplego blogostanu. Znow stare matoly, odrzucily propozycje Ministerstwa Sprawiedliwosci o a) otwarcia zawodu urbanisty b) polaczeniu uprawnienien np. drogowe z konstrukcyjno-budowlanymi c) polaczenia uprawnien do projektowo-wykonawczych i ich skroceniu do 2 lat!
Jestem ciekawa czy zawsze ta izba bedzie mogla blokowac zmiany w prawie budowlanym, czy jest jakas inna mozliwosci nawet otwarcia zawodow. Jesli nie ma to poki Ci ludzie bede przy wladzy zadna sila nie bedzie mogla zmienic prawa budowlanego pod wzgledem uprawnien budowlanych!
Dla mnie jest to temat bardzo drazliwy. Oczywiscie bede sie strac o te uprawnienia nawet jesli bede uczyc sie tutaj. Chce sie tutaj uczyc, bo sprawia mi przyjemnosc uczenie sie od kogos kogo powazam (kto robi cos dobrze i widze tego efekty). To daje mi motywacje do pracy.
Dlatego nie spoczne poki tutaj sie nie naucze.

w ten weekend obiecuje sobie wymyslic pierwszy temat do artykulu!

poniedziałek, 1 października 2012

Poleciec gdzies daleko, gdziekolwiek byle daleko! Pojechac, poleciec z malutkim bagazem, razem gdziekolwiek, rozkoszowac sie kazda chwila i nie spieszyc sie, miec czas, nie martwic sie o niego, sie cieszyc:)
Nie, nie uciekac przed niczym, ale odpoczac, pomyslec, popatrzec, przytulic czas, oswoic go