poniedziałek, 11 listopada 2013

o mobilizowaniu się!

Z każdym spotkaniem z ludźmi w moim wieku (nie wliczając mojego męża:) czy to nieznajomych czy znajomych moje serce roście. To taki olbrzymi powiew świeżego powietrza, którym oddycham już po pracy. Patrzę na ludzi i widzę w nich nowe idee, spontaniczność, chęć do zmian i działania. W tej jesiennej już prawie zimowej porze roku to dodatkowy środek mobilizujący. Mobilizujemy się więc nawzajem, przeklinamy się nawzajem, krzyczymy na siebie by się mobilizować, bo ciągle przychodzą myśli "ah spocznijmy na laurach, po co się męczyć".
Mimo, że jestem tradycjonalistką, stwierdziłam nie dziś, że uwielbiam nowe technologie, lubię je wykorzystywać. Wiem co lubię. Cenię ludzi, którzy je mądrze wykorzystuję, cenię starsze osoby, które cieszą się nimi i je wykorzystują.
Wracam więc to mobilizowania się nawzajem.Są ludzie, którym nie wiele trzeba do "przysiąścia", ok.podziwiam ich. Ciągle jednak są jakieś małe sprawy, które muszę zrobić najpierw aby potem usiąść i zacząć. To ciężkie. Taki tradycjonalizm wyłazi.
Nie wiem jak inni, ale my cały czas mamy "coś" do skończenia. Te ostatnie 1,5 miesiąca będzie naprawdę intensywne włącznie z przelotem do Azji, do Japonii. Znów improwizujemy, ale odległe podróże zwłaszcza w tak rozwinięte tereny, wymagają zoorganizowania czegoś wcześniej. To całkowicie nie pasuje do nas. Tak więc organizujmy, a nie narzekajmy.

1 komentarz:

rugged breed pisze...



You have a nice blog! I love it, I am very entertained and I learned a lot! I will follow all your posts everyday! You are a genius indeed and all of your words are meaningful, I will promote your blog to my friends and I am very sure they will also like your blog!

Hot Artz
Move Igniter
Uncaged Arts
Hoops and Gloves