Mimo dnia, który zaczął się już o godzinie szóstej, mimo dni pełnego zajęć na uczelni, mimo stu procentowego zmęczenia, ucisku w skroniach, moge powiedzieć, że przeżyłam go najlepiej jak mogłam!
Dziękuję w duchu za piękne cząstki ludzkości na Ziemi.
Z wspaniałego grilla (jednorazowego) nad Odrą oraz za wpatrywanie się w niebo i pogonią za samolotami.
Dziękuję:)
ha ! taka nuta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz