niedziela, 5 czerwca 2011

Berlin calling

"And we build up castles
in the sky and in the sand
design our own world
ain't nobody understand
I found myself alive
in the palm of your hand
as long as we are flyin'
this world ain't got no end"

Paul Kalkbrenner





Nagrania


Berlin żyje, oddycha, krzyczy. Muzyka Kalkbrennera to jedyny środek na zrozumienie tego fantastycznego miasta.

Wspaniałe 13 godzin. Na początku był wielki strach, ale impreza, gdzie są Szwajacarzy, nie staje się taka straszna.


Dziś wróciliśmy do domu o 3:22! Po koncercie pyszny kebab i jeżdżenie w tą i z powrotem po Berlinie. Chyba nie wszyscy Niemcy chodzą spać o 22:00 :) Metro po północy było pełne.


parę filmików z koncertu:) Pierwszy koncert techno w życiu. Nie liczy się muzyka, ale jakość dźwięku i efekty wizualne. Czekamy na Madonna w Berlinie!





niezły hardcore:D

Brak komentarzy: