środa, 10 grudnia 2008

Piękne i piękniejsze dni

Jest późno. Strasznie wymęczona, ale jednocześnie rozradowana w serduchu, piszę :)
Co mnie dziś spotkało?
a) pwr, dobre rozwiązanie zadania z kumplami z konstrukcji metalowych :D
b) słuchanie wykładu pięknego człowieka Dalajlamy
srogo mnie popiździło po stopach, jednak chęć wysłuchania do końca dialogu J.Ś wzięła górę! Przy okazji widziałam kontem oka J.Ś jak wsiadał i odjechał w aucie :) O spotkaniu rozpiszę się później :D
c) zakupy w Biedronce z przypadkowo (?!!) spotkanym kolegą :D
d) Niezwykle, nietuzinkowe Spotkanie Podróznicze w DA REDemptor :D -- KRYM
Radosne gotowanie na czas :D lepienie, przygotowywanie, sprzątanie, wspaniała relacja Grażyny :)
Mam tyle radości, że chyba moglabym ją obdzielić cały Wrocław.
I niech nikt mi nie chrzani, że nie może nigdzie pojechać bo ma za mało kasy !
Po prostu rusz dupę czlowieku i zamknij drzwi z drugiej strony. Tyle
I niech nikt mi nie chrzani, że istanieje coś takiego jak przypadek!!
Idę spać :D za 5 godzin znów wstaję :P na zajęcia.
Piękne jest życie!

---- znów spotkalam Dalajlame na ulicy :D ---- ------
Nie ma przypadków :D

Brak komentarzy: