czwartek, 25 grudnia 2008

Reisefieber :)

Chyba czas poskładać graty. Jutro zrzucam ciepłe kapcie o 5:20. Najpierw jadę do Wrocławia, gdzie będę musiała się spakować ostatecznie (wyrzucić z plecaka wigilijne jedzenie do zamrażarki, zapakować w plecak ciepłe ciuchy), przetransportować się na Bielany Wrocławskie i ziuu... do Brukseli :)
Postanowiłam, że wezmę ze sobą krzyżówki i ... bierki, żeby nam się nie nudziło w czasie przymusowego "kibla" (slag) na jakiejś stacji benzynowej między Wrocławiem a Brukselą.
Muszę poszukać jeszcze radyjko, tylko gdzie ono jest??!
nie ma to jak twórczy bałagan w pokoju :))
Przyznam szczerze, nie chce mi się ruszać z domu!! Jak mi się strasznie nie chce, szczególnie tłuc się pociągiem do Wrocławia! Z drugiej strony nie mogę się doczekać tego dreszczyku emocji. Czekania, rozmów z kierowcami (ciekawe kto znamienity będzie naszym driverem? europoseł? inzynier budownictwa? :)) wszystkich cudów !
koniec gadania:
-do zeszytu: spisać kolędy, telefony do hostów w Lille, miasta przejazdowe, autobusy,
poszukać radyjka, bierek i paska
spakowac jedzonko do plecaka i folię NRC, pendriva
wszystko?

Brak komentarzy: