sobota, 31 lipca 2010

Falstart

Tak, tak, zamiast autostopowej wyprawy na saksy, jedziemy jutro do Bawarii pociągiem (na korzystnym bilecie: Wochenendeticket)
Miałam złe przeczucia, totalnie nie chciałam już wyjeżdżać!
Wyjazd: 8:14, przyjazd: 20:35 :))
Znów wizja głodu: sporo żarcia, namiot, śpiwory (do eksploracji Alp) i dwa plecaki.
Moja ulubiona kapela ze Wsi Warszawa (polecam pozostałe) ;)

Brak komentarzy: