środa, 6 kwietnia 2011

cd

Dwanaście godzin snu. Nie z musu, ale z potrzeby. Na praktykach na szczęście nie zasypiam, choć dziś po wykonaniu całego zadania z trzech dni, ostatnią godzinę przed wyjściem, nie wiedziałam co z sobą zrobić. Jeszcze jutro i koniec na ten tydzień.
Przyznać należy, że praca ta bardzo spokojna. Ludzie mili. Brakuje mi tego zamieszania jak na budowie. Mam nadzieję, że wszystko się rozkręci. Na razie jestem zadowolona.
Poznałam w całości jeden program, przyswajając sobie niemieckie terminy techniczne:) Muszę poznać ich pracę w Exelu :D Kątem oka widziałam tabele, dłluuuugie tabele! :D

Jak spokojnie wokoło!

Brak komentarzy: