piątek, 16 stycznia 2009

My spirit's sleeping somewhere cold
There's nothing inside

Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej (R.Kapuściński)

„W dniu, w którym zaniechasz podróży, dotrzesz do celu” (lapońskie)

4 komentarze:

Floydianka pisze...

Tak sobie ostatnio pomyślałam, że bardzo chciałabym zobaczyć Wiedeń... Nie masz ochoty na jaką akcję gdy się zrobi cieplej? :D

itineris pisze...

Wiedeń powiadasz? Prezentację paru miejsc Austrii zrobimy na Spotkaniu Podróżników w lutym, bo... teraz jest sesja. Będzie też Wiedeń.
Osobiście mi się to miasto średnio podoba, zbyt wygłaskane, za dużo monumentalnych budowli i pomników
takie... bez chaosu, bez klimatu...
Jednak zabytki to jedno, a ludzie to drugie:) Cała masa wspaniałych wspomnień z udziałem paru osób:)
Alino, chciałabym się szykować na podbicie wschodniej Europy :P bo Eurosek poszedł w górę i teraz się nie opłaca jechać na West :D

Floydianka pisze...

Mnie też ciągnęło na wschód, ale ostatnio rozmawiałam z pewną Ukrainką i ona stanowczo odradzała mi podróżowanie stopem po jej kraju. Mówiła, że tam ludzie są inni niż w Polsce i jeśli już ktoś się zatrzymuje to nigdy nie robi tego bezinteresownie...

itineris pisze...

Stopowanie po Ukrainie jest płatne- najczęściej. Jeśli powie ie na początku, że chce się jechać tylko za free, to ok. Poza tym pociagi i busy sa stosunkowo tanie... w/w info przeczytane ze stron typu oddysei.pl :D
Ukraina, Węgry, Rumunia, Macedonia, Istambuł (to na dobry początek...) później już Armenia i Azerbejdżan z Iranem na czele :PP tak mi sie marzy :)
Wschód jest taki orientalny, że nie mogę się jemu już oprzeć :D
Trzeba przeć na wschód, bo wszyscy będą pchać sie po ropę. Co za tym idzie Azerbejdżan będzie zagrożony wojnami. Tak mi się zdaje;/