niedziela, 6 września 2009

Jutro znów wyruszam w podróż, tym razem na Litwę, Łotwę, Estonię. Rano, 6:20 wyjeżdżam z Zielonej Góry pociągiem do Wrocławia. O 11:00 spotykam się z moją współtowarzyszką podróży przed Pasażem grunwaldzkim, by wspólnie tego dnia dotrzec do Ciechanowa, gdzie mamy nocleg z CS. Z ciarkami na plecach przyjęłam wiadomość, że dotrzemy tam po 8h! To będzie moje pierwsze stopowanie przez Polskę, całą Polskę:) Najgorszy jest fakt, że nie mamy żadnej odpowiedzi od 15 wysłanych liścików do hostów z Wilna i 7 listów do ludzików z Rygi(!!!) Dziwne to zdarzenie! Bardzo dziwne! Jednak jak zawsze poradzimy sobie:)
Uff z dzisiejszych faktów, mogę się pochwalić; złapałam Robertowi stopa w Świecku do direckt Dortmundu. Niestety, nie mogę być w dwóch miejscach równocześnie :( Świetny to był weekend, winem i śmiechem płynący:)
Uciekam, bo w końcu muszę się spakować!

1 komentarz:

N. Zdobywca pisze...

direkt i sehr schnell to był stop! ;)
Pobiłaś chyba własny rekord ;)