poniedziałek, 16 lipca 2012

dookoła kuchni

Parę dni temu zrobiłam pyszną, kruchą szarlotkę z ekologicznych, wrocławskich, stanisławowskich jabłek.

Wyszła doskonała, więc mogę uznać, że przepis został sprawdzony.

Ostatnio wszystko smakowicie, bo zostały przetestowane kolejne tajskie knajpki z górnej listy. Co za tym idzie sosy limetkowy, masaman i . Z tych trzech najlżejszy był właśnie masaman, limetkowy zbyt słodki a ... smakował jak sos pieczeniowy ciemny ze smażonym czosnkiem.


Jutro będzie arabsko i słodko, bo odwiedzę z V. turecki targ. Już nie mogę doczekać się migdałowych i ekstremalnie słodkich słodkości. Boję się tylko, że ceny tych słodkości będę nieznośnie wysokie ;( wszak migdał to migdał tani nie jest ;(

Właśnie podgrzewają się nocne pierożki ruskie na masełku ;)
Może dziś na talerz powędruje jakiś meksykański specyfik?

Brak komentarzy: