Tarta warzywna
1. Ciasto na spód tarty:
250 g mąki pszennej
125 g masła (zimne i twarde)
1/4 szklanki zimnej wody
1 łyżka oleju
szczypta soli
Na mąkę wrzucić masło, posiekać nożem na jak najdrobniejsze kawałki, dodać wodę, olej, sól i wyrobić ręką. To trzeba zrobić szybko, nie marudzić, można pozostawić małe kawałeczki niewyrobionego masła. Ciasto po chwili będzie odchodzić łatwo od palców, wtedy uformować kulę i odstawić do lodówki. Niech poleży tam chociaż z godzinę i się schłodzi, może też pozostać tam na następny dzień. Jeśli się spieszymy to dobrą radą na szybkie schłodzenie jest rozłożenie ciasta od razu na wysmarowanej masłem tartownicy - i wsadzenie całości do lodówki, już po 30 minutach będzie zimna.
Warzywa
Najbardziej optymalnie najpierw posmażyć warzywka jakimi dysponujemy. Nie wolno ich podsmażyć, tylko lekko poddusić. Ja wrzuciłam: 2 czerwone papryki, pół dużej cebuli, 3 marchewki i przyprawy.
2. Sos wypełniacz:
1/2 szklanki śmietany (18-22%)
1/4 szklanki mleka
1/2 szklanki tartergo sera żółtego (użyłam sera camembert)
2-3 jajka
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
SOS
2 pomidory, czosnek i przyprawy- zmiksować
Jajka, śmietanę i mleko dokładnie ze sobą rozmełtać, dodać żółty ser i przyprawy.
Rozgrzać piekarnik do temperatury 200 stopni.
Rozłożyć ciasto w formie (także na boki tartownicy, podwijając je wysoko do samego brzegu) i nakłuć widelcem. Ułożyć warzywa i zioła, zalać sosem jajkowo-śmietanowym. Wierzch można dodatkowo posypać startym serem. Zapiekać około 35-45 minut. Podawać po upieczeniu na ciepło, ale świetnie także smakuje na zimno, zwłaszcza na czerwcowym pikniku w parku.
wg.przepisu
---------------------------------------------------------------------------------------
Banany w kruszonce
Ciasto
pół szklanki mąki,
2 łyżki oleju,
cukier waniliowy
olejek migdałowy
Wszystkie składniki złączyć. Ciasto powinno być nie lepiące, lekkie. Banany kroimy w poprzek i wzdłuż. Następnie nakładamy trochę kruszonki na banany, staramy ją przykleić, wgniatając- ściskając palce. Na koniec posypujemy gałką muszkatołową i curry. Wkładamy do piekarnika 200 stopni na 0,5h. Polewamy miodem i podajemy ciepłe.
Spróbuję zrobić jeszcze ciasto kruche, ale bardziej elastyczne tak by banany w środku stały się miękkie, a otoczka z ciasta rumiana i chrupiąca. To w najbliższym czasie, bo bananów nam dostatek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz