piątek, 21 sierpnia 2009

Innvik, Olden, lodowiec



Norweski zespol rockowy Ingenting. Piosnki tej sluchalismy, gdy jechalismy do Bergen tirem! Cod miod!
Co dzis zwiedzilismy? ;)
Planowalysmy wstac o 8;00 ale znow nam nie wyszlo. z lozka wstalam o 9:30, zjadlysmy pyszne norweskie sniadanko, wypilysmy specyficzna norweska kawe (raczej kwasno- mocna), napisalam karteczke OLDEN. Wyszlysmy z domku Johanny, przeszlysmy przez cala wies, machajac kciukami. Po 40 minutach sunelismy juz autkiem. Z Olden prosto pod bramki najwiekszego w Europie lodowca dojachalysmy ze slowackim malzenstwem! Coz to za lodowiec? TO najwiekszy lodowiec europejski, jego powierzchnia wraz z licznymi bocznymi jezorami wynosi 486 km2 CO ciekawe gigant nie jest pozostaloscia ostatniej epoki lodowcowej. Podczas globalnego ocieplena okolo 5 tysiecy lat temu calkowicie stopnial i pozniej na nowo sie odrodzil osiagajac swe najwieksze rozmiary ok. 1750 roku! Podobno mieszkancy przylegajacych dolin musieli opuszczac swoje domki pochlaniane przez lodowiec. Po tym czasie znow zaczal sie wycofywac. Podobno lodowiec caly czas rosnie, na jego rozmiar wplywa nie temperatura, ale ilosc opadow sniegu, ktore w kolejnych latach sa coraz bardzij obfite. Lodowiec mieni sie we wszystkich odcieniach blekitu. Powyzej wrzucilam zdjecia:)
Jutro stajemy wczesnie rano. Ja postanowilam wyskoczyc na pobliski szczyt, zaledwie 2h. Poza tym wjezdzamy z domowych pieleszy ok. 12. W strone Ålesund. Dokladnie nie wiemy ktora konkrtenie droga, czy wybierzemy droge numer 63 z widokiem na Geirangerfjord i droge Trolli (turystyczna trasa) czy numer 60. W obu przypadkach trzeba przeprawic sie promem. W pierwszym przypadku przez Norddalsjfjorden (podobno 79 NOK za 3 osoby plus auto wg. bloga jakiegos goscia). W drugim przypadku przez Storfjord (ceny nie znamy). Ta czy siak przez Stryn bedziemy przejezdzac:)
i... na koniec kolejny utwor, ktory sluchalismy w tirze!

Brak komentarzy: